Skoro więc Prezes tak dba o możliwość publicznego wyznawania religii katolickiej, to warto by i w kwestii miesięcznic, zastosował się do nauczanie Kościoła.
Podczas ostatniej miesięcznicy smoleńskiej Jarosław Kaczyński oświadczył, że Obywatele RP – wśród nich Władysław Frasyniuk – którzy demonstrowali przeciwko uczestnikom miesięcznicy po prostu chcą doprowadzić do tego, żeby w Polsce nie można się było publicznie modlić. Jak rozumiem, żeby nie można było publicznie wyznawać religii katolickiej, bo chyba właśnie o tę religię Prezesowi chodzi.
Skoro więc Prezes tak dba o możliwość publicznego wyznawania religii katolickiej, to warto by i w kwestii miesięcznic, zastosował się do nauczanie Kościoła. Z tego nauczania wynika bowiem, że okazywana publicznie żałoba trwa dla katolików rok, a potem obchodzi się publicznie kolejne rocznice śmierci osób bliskich. Kościół nic nie naucza o miesięcznicach. Dlaczego więc Jarosław Kaczyński – wbrew nauczaniu Kościoła – wybrał sobie do modlitwy, bo przecież cały czas mówi, że o modlitwy właśnie mu chodzi, akurat miesięcznice? To bardzo proste. Po prostu mobilizowanie własnego twardego elektoratu raz do roku, byłoby nie efektywne, a raz na miesiąc, jak najbardziej. To są idealne przestrzenie czasowe do mobilizowania własnego elektoratu, szkoda tylko że dla prywatnych celów politycznych instrumentalizuje do tego Kościół i to wbrew jego własnej nauce.
Wielka szkoda też, że w tej instrumentalizacji, biorą udział duchowni, którzy poprzedzają te co miesięczne polityczne manifestuje prezesa PiS Mszą świętą. To tak dla przypomnienia tym, którzy od kilku dni z nieprawdopodobną gorliwością piętnują zbyt głębokie zaangażowanie polityczne księdza Sowy. To tak dla przypomnienia choćby Telewizji Publicznej...
Tu polityka zaczyna swój dzień: www.300polityka.pl
Poznań 2.0 – najważniejsi w jednym miejscu – bo informacja nie musi być nudna
http://miastopoznaj.pl/
Wielkopolski Portal Osób Niepełnosprawnych – www.pion.pl
www.facebook.com/flibicki
Komentarze