Jan Filip Libicki Jan Filip Libicki
1429
BLOG

Sędzia Lech Morawski. Skąd oni ich wszystkich biorą?

Jan Filip Libicki Jan Filip Libicki Trybunał Konstytucyjny Obserwuj temat Obserwuj notkę 92

Gdy słyszę sędziego Morawskiego, oglądam panią prezes Przyłębska, słyszę o Bartłomieju Misiewiczu i różnych innych tego typu przypadkach to znów nachalnie nasuwa mi się to pytanie, skąd oni te wszystkie egzemplarze biorą? To się naprawdę trzeba naszukać, żeby takie przypadki znaleźć.

No i od wczoraj na tapecie mamy sprawę członka Trybunału Konstytucyjnego Lecha Morawskiego. Ów profesor prawa pojechał do Oksfordu i opowiadał tam różne rzeczy. Choćby takie, że jako sędzia Trybunału Konstytucyjnego przedstawia różne opinie i stanowisko polskiego rządu. Oraz takie, że ma liczne dowody na korupcję sędziów Sądu Najwyższego i Trybunału Konstytucyjnego.

Trudno to wszystko komentować. Bo chyba jednak pan sędzia jako prawnik zdaję sobie sprawę, że po takiej wypowiedzi prokuratura powinna z urzędu wszcząć śledztwo i poprosić profesora o owe dowody. To wie każdy, przytomny obywatel, a powinien to wiedzieć także profesor prawa. Że zaraz po wylądowaniu w Warszawie powinien on udać się do prokuratury z tymi właśnie dowodami.

Mnie zastanawia inna kwestia. Jak wiadomo nie ukrywam tego, że byłem w wielu partiach. I że w PiSie mam nadal wielu kolegów. Wielu porządnych ludzi, Ale naprawdę pewnego gatunku ludzi w tych innych partiach nie spotkałem. Przypomina mi się czas, kiedy sam byłem Wielkopolskim szefem PiSu i objeżdżałem powiaty w naszym województwie. I wszędzie schemat był ten sam. Tam gdzie Jarosław Kaczyński wskazywał kandydatów należących kiedyś do PC, tam w 90% przypadków spotykaliśmy kogoś absolutnie skłóconego z całym lokalnym środowiskiem politycznym, kogoś kto nigdy o własnych siłach nie wygrał żadnych wyborów do jakiegokolwiek szczebla oraz kogoś, kto afiszując się na prawo i lewo ze swoim katolicyzmem miał z reguły w życiu jakiś nieporządek, stojący w sprzeczności z nauczaniem kościoła. I zawsze się wtedy zastanawiałem skąd oni ich wszystkich biorą?

I dziś, gdy słyszę sędziego Morawskiego, oglądam panią prezes Przyłębska, słyszę o Bartłomieju Misiewiczu i różnych innych tego typu przypadkach to znów nachalnie nasuwa mi się to pytanie, skąd oni te wszystkie egzemplarze biorą? To się naprawdę trzeba naszukać, żeby takie przypadki znaleźć. Prezes to jest naprawdę utalentowany człowiek...

Tu polityka zaczyna swój dzień: www.300polityka.pl

Poznań 2.0 – najważniejsi w jednym miejscu – bo informacja nie musi być nudna 

http://miastopoznaj.pl/

Wielkopolski Portal Osób Niepełnosprawnych – www.pion.pl

www.facebook.com/flibicki

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka