Jan Filip Libicki Jan Filip Libicki
555
BLOG

Dwa zdania w sprawie Sopotu i dzieci z Aleppo

Jan Filip Libicki Jan Filip Libicki Imigranci Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

Logicznym wydaje się przecież, że odpisać można tak: Szanowny Panie Prezydencie! Bardzo prosimy o uszczegółowienie ile dzieci chce Pan przyjąć oraz czy mają to być sieroty, czy dzieci z opiekunami? Do omówienia tej sprawy wskazujemy takiego to, a takiego urzędnika i on będzie Panu przedstawiał nasze stanowisko w tej sprawie, w momencie, w którym przedstawi nam Pan szczegóły swojego pomysłu.

Pozwolę sobie na dwa zdania komentarza do dyskusji w sprawie przyjęcia przez władze Sopotu dzieci z Aleppo.

To prawda. List Jacka Karnowskiego, prezydenta Sopotu był bardzo ogólny. I nie było w nim jasno napisane, czy chodzi o sieroty, czy o przyjęcie dzieci z rodzicami na leczenie. Czasowo czy na stałe. Ale jeśli się taki list dostaje, to w odpowiedzi na niego nie trzeba mówić nie. Logicznym wydaje się przecież, że odpisać można tak: Szanowny Panie Prezydencie! Bardzo prosimy o uszczegółowienie ile dzieci chce Pan przyjąć oraz czy mają to być sieroty, czy dzieci z opiekunami? Do omówienia tej sprawy wskazujemy takiego to, a takiego urzędnika i on będzie Panu przedstawiał nasze stanowisko w tej sprawie, w momencie, w którym przedstawi nam Pan szczegóły swojego pomysłu. Tyle i tylko tyle. I całej afery by nie było.

I kwestia druga. Rozumiem, że w dzisiejszych czasach nierozważne przyjmowanie uchodźców może być ryzykowne z punktu widzenia terrorystycznego. A nawet, jeśli nie z tego powodu, to trzeba też jasno powiedzieć, że z pewnością istnieje taka ich liczba, która po ich przyjęciu powoduje rozliczne problemy. Problemy z asymilacją, problemy z akceptacją ich obecności przez obywateli kraju przyjmującego itd itd. Z pewnością fachowcy wiedzą, od jakiej liczby przyjętych uchodźców takie problemy mogą się zacząć. I z pewnością takiej liczby nie powinniśmy nigdy przekraczać. Jasnym jest jednak, że prezydent Sopotu nie miał z pewnością na myśli przyjęcia 500 dzieci, 1000 dzieci, czy 5000 dzieci. Z opiekunami lub bez. Pewnie chodziło o 20 albo 50 dzieci. Więc nie róbmy z tej sprawy jakiegoś wielkiego zagrożenia.

A w ogóle to smutne, że kwestia gestu dobrej woli staje się przedmiotem przepychanek politycznych...

Tu polityka zaczyna swój dzień: www.300polityka.pl

Poznań 2.0 - najważniejsi w jednym miejscu - bo informacja nie musi być nudna  http://miastopoznaj.pl/

Wielkopolski Portal Osób Niepełnosprawnych – www.pion.pl

www.facebook.com/flibicki

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka