W tym przypadku im Zespół ten dłużej, publicznie i głośniej pracuje, tym lepiej. Tym więcej ludzi zaczyna – tak jak pisałem to wczoraj – orientować się w tym szaleństwie. Dlatego, jeśli tu o ten aspekt idzie, to apeluję do Pawła Deresza, niech wycofa swój list do Ewy Kopacz.
Powody napisania takiego listu mogą być dwa. Pierwszy – osobisty. W to naprawdę trudno wchodzić, bo rozumiem, że ktoś po prostu może chcieć przestać patrzeć na cyrk, jaki grupa politycznych cyników i ogarniętych szaleństwem profesorów urządza sobie ze śmierci jego żony. Tu Deresza absolutnie rozumiem. Ma do takiej postawy absolutnie pełne prawo.
Jeśli jednak Pawłowi Dereszowi idzie w tym przypadku o polityczny aspekt całej tej sprawy, to – moim zdaniem – nie ma tutaj racji zupełnie. Bo w tym przypadku im Zespół ten dłużej, publicznie i głośniej pracuje, tym lepiej. Tym więcej ludzi zaczyna – tak jak pisałem to wczoraj – orientować się w tym szaleństwie. Dlatego, jeśli tu o ten aspekt idzie, to apeluję do Pawła Deresza, niech wycofa swój list do Ewy Kopacz. Niech wycofa swoje żądanie rozwiązania Zespołu Smoleńskiego.