To wszystko pokazuję, że Benedykt XVI, bez wahania utrzymuje w Kościele twardy kurs. I będzie go trzymał także w roku 2013
Dziś małe podsumowanie kościelnych wydarzeń w 2012 roku. Oczywiście mógłbym napisać przede wszystkim o Roku Wiary, ale wolę zwrócić uwagę na trzy inne wydarzenia.
To, że Benedykt XVI właśnie temu tematowi – nazywanemu dziś ideologią gender - poświęca najważniejsze swoje przemówienie w roku pokazuję jak bardzo jest on w tej sprawie zdeterminowany. Jak chce utrzymać tutaj twardy kurs. Przypomina mi się tu przemówienie jego do Kurii Rzymskiej z roku 2005, kiedy to papież Ratzinger mówił o potrzebie interpretowania II Soboru Watykańskiego w perspektywie hermeneutyki ciągłości. Dziś widać, że przemówienie to wciąż jest wiodącym wątkiem tego pontyfikatu. Wygląda na to, że podobną rolę odegra przemówienie z roku 2012.
I wreszcie sprawa trzecia. Sprawa sprzed kilku miesięcy. Sprawa usunięcia biskupa Richarda Williamsona z szeregów Bractwa Kapłańskiego Świętego. Piusa X. To człowiek, który najbardziej sprzeciwiał się negocjacjom z Rzymem. Człowiek, którego wykluczenie – mimo trwających perturbacji - oznacza chyba jednak chęć integracji tej wspólnoty ze Stolicą Apostolską (http://www.ekumenizm.pl/content/article/2012102322143265.htm).
To wszystko pokazuję, że Benedykt XVI, bez wahania utrzymuje w Kościele twardy kurs. I będzie go trzymał także w roku 2013