Z pewnością prawda i niepokorność nie znosi kompromisów, więc już niebawem będziemy świadkami ostrej – pewnie i brutalnej - walki. Ja stawiam na Lisickiego i Gmyza. Na pewno będą mniej brutalni, a przede wszystkim lepsi. I będą mieć naprawdę swój tytuł.
Nie. To nie będzie „W sieci” braci Karnowskich. To nie będzie tytuł, który kiedyś robił w wirtualu redaktor Zawadzki i nagle się okazało, że na papierze wydają go zwolennicy „prawdy” (cóż ta wymaga poświęceń i nie znosi miałkich kompromisów nawet z prawem o własności intelektualnej czy prawem prasowym). To będzie całkiem nowa gazeta. Powiedzmy to wprost – gazeta konkurencyjna.
Oj. To będzie dla zwolenników prawdy istna zagwozdka. Która gazeta będzie tą naprawdę najprawdziwszą i najniepokorniejszą? Z pewnością prawda i niepokorność nie znosi kompromisów, więc już niebawem będziemy świadkami ostrej – pewnie i brutalnej - walki. Ja stawiam na Lisickiego i Gmyza. Na pewno będą mniej brutalni, a przede wszystkim lepsi. I będą mieć naprawdę swój tytuł.