fot. Piotr Łysakowski
fot. Piotr Łysakowski
Jan Filip Libicki Jan Filip Libicki
2250
BLOG

Czekamy na Wiplera…

Jan Filip Libicki Jan Filip Libicki Polityka Obserwuj notkę 62

  

Wracając jednak do Wiplera. Jeśli na skutek gier personalnych, w których uczestniczy rzeczywiście szybko zakończy pisowską karierę, to nie  ma strachu… Chętnie przyjmiemy u siebie młodego, zdolnego, konserwatywnego gospodarczego liberała… Będziemy na to baaardzo cierpliwie czekać…
 
Z opóźnieniem sięgnąłem po ostatnie Uważam Rze. Tym razem za najbardziej „pikantny” element numeru uważam rubrykę Mazurka i Zalewskiego. Najpierw czytam w niej elektryzującą informację o tym, że na spotkaniu Klubu Parlamentarnego PiS w Pułtusku doszło do rękoczynów. I to między kim, a kim?!!! Między młodą gwiazdą partii, Adamem Hofmanem, a słynnym „agentem Tomkiem”!!! Ach, gdyby z tego starcia dostępny był jakiś, nagrany telefonem komórkowym film, albo chociaż jedno małe zdjęcie… Gigantyczna popularność, a może wręcz medialna nieśmiertelność zapewniona!!! W takiej sytuacji nieszczęsny, opędzający się od Ewy Stankiewicz Stefan Niesiołowski, stałby się bohaterem zdecydowanie dalszego planu…
 
Mazurek i Zalewski w ogóle w tym numerze wzięli sobie Hofmana na ząb. Piszą, że ów młody, ambitny i wspierany przez wpływowego krewniaka Adama Lipińskiego działacz marzy nawet o premierowskiej tece. Że wśród starych członków tak zwanego zakonu PC ma już nawet ksywkę premierek. I że owym skromnym, premierowskim ambicjom Hofmana dzielnie sekunduje inny pisowski młody wilk – Przemysław Wipler.
 
Nie wiem czy to prawda, ale jeśli tak, to – chociaż sam zainteresowany może jeszcze o tym nie wie – pisowska kariera szefa Fundacji Republikańskiej w szybkim tempie zbliża się do końca. Jeśli Jarosław Kaczyński odnajdzie w tych informacjach o Hofmanie choć cień realnych ambicji, to nie tylko brutalnie rozprawi się z samym zainteresowanym, ale i ze wszystkimi jego ewentualnymi poplecznikami – w tym z samym Wiplerem. A prawdą być to może. Hofman jest bowiem znany z wielkich ambicji i śmiałych koncepcji politycznych. To on przecież w 2010 roku proponował Prezesowi PiS, aby kandydatką partii w niespodziewanych wyborach prezydenckich była Joanna Kluzik – Rostkowska…
 
Wracając jednak do Wiplera. Jeśli na skutek gier personalnych, w których uczestniczy rzeczywiście szybko zakończy pisowską karierę, to nie  ma strachu… Chętnie przyjmiemy u siebie młodego, zdolnego, konserwatywnego gospodarczego liberała… Będziemy na to baaardzo cierpliwie czekać….
 
PS: Z niecierpliwością czekam swoją drogą na jutrzejszy numer Uważam Rze… Mazurek z Zalewskim obiecali przecież przedstawić szczegóły owej słynnej „bójki z Pułtuska”. Czyżby mieli ten film?
 
 
Tu polityka zaczyna swój dzień: www.300polityka.pl
 
 
Bezpieczny Internet dla dzieci: www.jo-ki.com

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka