fot. Piotr Łysakowski
fot. Piotr Łysakowski
Jan Filip Libicki Jan Filip Libicki
1703
BLOG

Projekcja podobieństwa Jerzego Jachowicza

Jan Filip Libicki Jan Filip Libicki Rozmaitości Obserwuj notkę 54

Wieloletni, żarliwy redaktor Gazety Wyborczej musi się sporo napracować by znaleźć akceptację w nowym środowisku.

 
         W psychologii spotykamy pojęcie projekcji podobieństwa. Zjawisko to polega na tym, że osoba posiadająca pewne negatywne cechy często, nawet nieświadomie, sama przypisuje je innym.
 
         Kilka dni temu w najnowszym numerze Uważam Rze przeczytałem cykliczny artykuł Jerzego Jachowicza. Byłem zdumiony, że znany redaktor aż tyle miejsca poświęcił mojej skromnej, blogerskiej twórczości. Miałem wrażenie, że strzela z armaty do muchy. Jerzy Jachowicz pisze tam, że pluję na byłych kolegów. Że próbuję zaistnieć. Zastanawiając się skąd się bierze owa jachowiczowa pasja w demaskowaniu moich intencji, doszedłem do wniosku, że mamy tu do czynienia właśnie z opisanym powyżej syndromem. Jachowicz zarzuca mi bowiem, ze chcąc przypodobać się nowemu politycznemu środowisku atakuję byłych towarzyszy. Demaskatorska pasja jest zresztą widoczna w wielu jego publikacjach na łamach tego pisma.
 
         Odpowiedź jest prosta. Były wieloletni, żarliwy redaktor Gazety Wyborczej musi się sporo napracować by znaleźć akceptację w nowym środowisku dziennikarskim. Środowisku, które niechęć do jego byłego pracodawcy przyjęło za swój główny wyznacznik. Mój blog służy jedynie za worek w specyficznym bokserskim treningu którego źródłem jest zwykła projekcja podobieństwa.
www.facebook.com/flibicki

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości