Który model swojego publicznego funkcjonowania i zainteresowań w tej sprawie wybierze Justyna Lachor - Adamska? Bardzo wierzę, że ten pierwszy. Ale chętnie bym o tym od niej publicznie usłyszał…
Dziś krótko. Nie. Nie myślę o ewentualnym, nowym pełnomocniku do spraw równości. Kogo na to miejsce wyznaczy premier Ewa Kopacz? Tego nie wiem. Mogę tylko mieć nadzieję, że osoba, która to miejsce zajmie, będzie miała ciut bardziej konserwatywne poglądy od dotychczasowych pełnomocniczek. Ja myślę bardziej o naszym, wielkopolskim gruncie.
Myślę tutaj o wyborach sejmikowych. Oto bowiem na poznańskiej liście PO wysokie miejsce zajmuje Justyna Lachor - Adamska. Młoda prawniczka, poruszająca się – tak jak i ja – na wózku inwalidzkim. Nie to jest jednak najistotniejsze. Najistotniejsze jest w tym wypadku dla mnie to, że do tej pory była ona bliską współpracownicą byłej, równościowej minister, Agnieszki Kozłowskiej – Rajewicz.
Z Justyną Lachor - Adamską znamy się – by tak to nazwać – pobieżnie. Nie znam więc dokładnie jej poglądów w tak zwanych kwestiach „równościowych”. Trzymam jednak za Justynę kciuki. Bo zawsze się cieszę, gdy osoby niepełnosprawne – zwłaszcza te z wysokimi kwalifikacjami – poddają się wyborczej weryfikacji. A kwestie równościowe?
Te można prezentować różnie. Można na nie patrzeć w kontekście wyrównywania szans. Osób niepełnosprawnych i innych wykluczonych. Można też jednak patrzeć na to przez pryzmat wybujałej promocji niezgodnych z konstytucją i większościowym odczuciem społecznym form związków dwojga ludzi. Który model swojego publicznego funkcjonowania i zainteresowań w tej sprawie wybierze Justyna Lachor - Adamska? Bardzo wierzę, że ten pierwszy. Ale chętnie bym o tym od niej publicznie usłyszał…
