Tak, że koncepcja Newsweeka wydaje mi się całkiem realna. Tylko redaktor Krzymowski nie pisze w swym artykule o jednej rzeczy. O tym czy w spisku bierze udział szef partyjnych struktur, Joachim Brudziński? Bo jeśli bierze, to sprawa ma naprawdę szanse na powodzenie. A jeśli nie, to spiskowcy muszą się starać przeciągnąć go na swoją stronę. Czy im się to uda?
Newsweek – piórem Michała Krzymowskiego – pisze dziś o zamachu stanu w PiS. Zamachu, mającym w pierwszym rzędzie polegać na wystawieniu w pisowskich, prezydenckich prawyborach, senatora Grzegorza Biereckiego. Chodzi podobno o to, aby tym ruchem oswoić z nim elektorat, a na fali ewentualnej porażki w 2015 roku, udusić poduszką starzejącego się Jarosława Kaczyńskiego i zabrać mu partię (http://polska.newsweek.pl/grzegorz-bierecki-jaroslaw-kaczynski-skok-pis-newsweek-pl,artykuly,347661,1.html).
Jeśli tak jest, to koncepcja naprawdę jest niegłupia. I mnie się podoba. Bo ja, mojemu senackiemu koledze naprawdę dobrze życzę. I go lubię. Ta koncepcja ma też elementy realności. Ogłosił ją bowiem Ryszard Czarnecki, który – wedle Newsweeka – ma Biereckiego wspierać. Biorąc pod uwagę jak zręcznie zostawił on swego czasu Andrzeja Leppera, czemu – z równym wdziękiem – nie miałby porzucić Prezesa? No i Adam Hofman. Facet stworzony dla władzy. Musiał się już z pewnością znudzić tym opowiadaniem smoleńskich dyrdymałów bez realnego wpływu na cokolwiek…
Tak, że koncepcja Newsweeka wydaje mi się całkiem realna. Tylko redaktor Krzymowski nie pisze w swym artykule o jednej rzeczy. O tym czy w spisku bierze udział szef partyjnych struktur, Joachim Brudziński? Bo jeśli bierze, to sprawa ma naprawdę szanse na powodzenie. A jeśli nie, to spiskowcy muszą się starać przeciągnąć go na swoją stronę. Czy im się to uda? Nie wiem. Może być ciężko. Ale – jeśli chcą wygrać – to muszą próbować…
Tu polityka zaczyna swój dzień: www.300polityka.pl
Komentarze