Kim zostanie Jarosław Gowin? Znanym, udzielającym ważnych wywiadów, pojedynczym posłem. Wartym dla Jarosława Kaczyńskiego tyle, co pół Marka Suskiego. Nie mam racji? To niech były minister sprawiedliwości zapyta o to obecnych europosłów PiS, a niegdyś szefów Przymierza Prawicy. Jeśli będą szczerzy, to dużo mu powiedzą o tej otwartości szefa PiS. To naprawdę będzie bolesne dowiedzieć się, że znaczy się mniej niż pół Suskiego…
Biedny nie wie, że taki sojusz w historii PiSu już był. Był to sojusz z Przymierzem Prawicy Marka Jurka i Kazimierz M. Ujazdowskiego. I, że taki sojusz jest pułapką bez wyjścia. Bo najpierw wewnątrz tej mniejszej partii będą promowani ci, którzy będą chcieli podporządkować się Prezesowi, tak, że zwolennicy autonomii – żeby przeżyć – też będą musieli dążyć do podporządkowania, a potem odbędzie się plasterkowanie.
Tak, tak – powie Prezes, oczywiście, umowa obowiązuje. Ale w Białymstoku nie może być Żalka. Dlaczego? Bo buntuje się Jurgiel. I w Rzeszowie nie może być Jaworskiego… Bo przeciw jest Kuchciński… Tak, tak, te dwa, poważne polityczne byty – i kilka im podobnych – absolutnie wiążą ręce Jarosławowi Kaczyńskiemu. I tak dalej i tak dalej…
A kim zostanie Jarosław Gowin? Znanym, udzielającym ważnych wywiadów, pojedynczym posłem. Wartym dla Jarosława Kaczyńskiego tyle, co pół Marka Suskiego. Nie mam racji? To niech były minister sprawiedliwości zapyta o to obecnych europosłów PiS, a niegdyś szefów Przymierza Prawicy. Jeśli będą szczerzy, to dużo mu powiedzą o tej otwartości szefa PiS. To naprawdę będzie bolesne dowiedzieć się, że znaczy się mniej niż pół Suskiego…
Tak. Ma rację. Szef PiS to jest naprawdę bardzo otwartym facetem…