To jest 19 zmiana biskupa diecezjalnego za kadencji obecnego nuncjusza, a mamy przecież 42 diecezje. Arcybiskup Migliore wymienił więc już niemal połowę z nich. I tak hierarchia ukształtowana przez jego poprzednika, hierarchia nierzadko złożona z nominacji koleżeńskich, wstrząsana sprawami arcybiskupów Wielgusa i Paetza – ale też postawą kanclerza Lipki – szybko staje się historią. Można by rzec: nareszcie…
Biskup Wojciech Polak, dotychczasowy sufragan gnieźnieński i sekretarz generalny Episkopatu Polski, został dziś nowym Prymasem.
Nie znam go osobiście. Ale przynajmniej trzy kwestie wskazują, że jego nominacja może być symbolem prawdziwego przełomu w polskim Kościele. Nie przełomu doktrynalnego – bo tego być nie może – ale duszpasterskiego. Z czego tak wnioskuję? Z trzech kwestii.
Po pierwsze ze słynnej jego konferencji o pedofilii wraz z byłym już kanclerzem kurii warszawsko – praskiej, księdzem Lipką. Występowali wspólnie. I gdy ten drugi przyjął postawę zupełnie klasycznego, kurialnego matacza, biskup Polak odważnie i szczerze wziął byka za rogi. Mówił po prostu jak jest i zwyczajnie przeprosił. Niby normalne, a dotąd w naszym Kościele – tym biskupim – dość rzadkie.
Po drugie z jego osobistej ewangelizacji na Przystanku Jezus. To chyba nie wymaga samo w sobie żadnego komentarza.
Wreszcie po trzecie, biskup Polak przyjął święcenia kapłańskie w roku 1989 roku. W roku symbolicznym. Roku, w którym – dotąd sprawdzony, duszpasterski model Kościoła Prymasa Wyszyńskiego – powinien się skończyć. Nie skończył się. I polski Kościół miał w związku z tym – moim zdaniem – ciągły problem z dobraniem języka i duszpasterskiej metody do nowej rzeczywistości. Biskup Polak pokazał, że to potrafi. I w tym sensie, tak jak i data jego święceń, dzisiejsza prymasowska nominacja jest pewnym symbolem.
I na koniec. To jest 19 zmiana biskupa diecezjalnego za kadencji obecnego nuncjusza, a mamy przecież 42 diecezje. Arcybiskup Migliore wymienił więc już niemal połowę z nich. I tak hierarchia ukształtowana przez jego poprzednika, hierarchia złożona nierzadko z nominacji koleżeńskich, wstrząsana sprawami arcybiskupów Wielgusa i Paetza – ale też postawą kanclerza Lipki – szybko staje się historią. Można by rzec: nareszcie…
Tu polityka zaczyna swój dzień: www.300polityka.pl
Komentarze